***************************************************************************************************
CZASEM MORALISTA JEST JAK KOMINIARZ,
CZYŚCI KOMINY, A SAM BRUDNY.
(Aleksander Fredro)


SERIA Z PEPESZY

STANISŁAW PIĘTA, Poseł na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej; Przewodniczący Zarządu Komitetu Partii Prawo i Sprawiedliwość w Bielsku-Białej. W dniu 10/04/2011, podczas demonstracji ulicznych, organizowanych przez "Gazetę Polską", publicznie oświadczył, iż najskuteczniej, porządek zaprowadziłaby tutaj seria z pepeszy.

*****************************************************************************************************************************************************

UMIERAŁ OK. 2 MINUT


UMIERAŁ OK. 2 MIN.

JÓZEF FRANCZAK, ps. "LALEK", najbardziej poszukiwana postać w PRL. Zginął 21/10/1963 przeszyty serią pepeszy ZOMOWCA. Umierał ok. 2 minut. Nie chciał się pogodzić z nieomylnością pewnej partii i jej wodza.

*****************************************************************************************************************************************************



piątek, 13 maja 2011

MGŁA (II)


"MGŁA" II, najnowszy hit kinematografii autorstwa Ewy Stankiewicz:

Mgła to skroplona para wodna, powstająca wówczas, gdy wilgotne powietrze zostaje ochłodzone, i para wodna znajdująca się w nim (niewidoczna) zaczyna się skraplać. Mgła jest zawiesiną mikroskopijnych kropelek wody. Czy można wytworzyć sztuczną mgłę? Na małą skalę można. Każdy z nas ma w domu urządzenie wytwarzające sztuczną mgłę. Jest to czajnik. Gdy z czajnika wydobywa się gorąca para wodna i styka się z zimniejszym powietrzem, powstaje mały obłoczek sztucznej mgły. Klops w tym, że natychmiast znika.

Czy można wytworzyć ją na taką skalę, by pokryć lotnisko warstwą mgły o grubości ponad 100 m? Teoretycznie da się, ale praktycznie ni czorta. Trzeba, albo postawić na lotnisku kilkaset tysięcy czajników, zużyć jakieś gigawaty prądu, albo zagotować spore jezioro, na przykład takie Śniardwy, i tak nim obracać, by wiatr przenosił mgłę na lotnisko, a nie gdzie indziej.

No ale skoro Lech Kaczyński mógł wynegocjować porozumienia gdańskie w 1980 roku, nie biorąc wcale udziału w strajku i negocjacjach, a Jarosław Kaczyński przewodził podziemiu siedząc u mamy za szafą, to może i sztuczną mgłę wywołali.


ŹRÓDŁO: Studio Opinii

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz